W świecie pełnym fermentowanych eksperymentów ten gwatemalski cukiereczek przypomina, że klasyka wciąż zachwyca. Tradycyjna myta obróbka wydobywa z ziaren czysty, rześki charakter – od soczystych owoców pestkowych i limonki, po subtelne nuty pomarańczy, które spinają się w klarowną, harmonijną całość. To wszystko prowadzi do słodkiego, czekoladowego finiszu, który zostaje na podniebieniu przyjemnie długo.
Za tym smakiem stoi Francisco Lopez i jego niewielka farma w San Antonio Huista, gdzie – po latach pracy i oszczędzania – spełnił swoje marzenie o własnej plantacji. Dziś, na areale 1,5 hektara w regionie Huehuetenango, z pełnym zaangażowaniem prowadzi uprawy, selektywnie zbierając owoce i poddając je skrupulatnej obróbce.
Choć wewnątrz każdego z 8 regionów Gwatemali można wyróżnić jeszcze pomniejsze mikroklimaty i każdy potrafi zaskakiwać różnorodnością, to ziarna od Francisco Lopeza oddają wszystko za co cenimy klasyczną Gwatemalę – soczystość, świeżość i miękki czekoladowy finisz.